czwartek, 1 grudnia 2022

Rycerze Ziem Jałowych, odc. 48-50

Ostatnia już część cyklu o rycerzach jałowego pogranicza nie jest jednolita. Obejmuje mianowicie trzy odcinki. W każdym z nich drużynę prowadził inny gracz. Akcja dwóch pierwszych rozgrywała się symultanicznie z przygodami opisanymi w poprzednim poście. Odcinek trzeci to natomiast wielki finał, który wieńczy dzieło. Kto zasiadł na stolcu książęcym, kto wyruszył śladem zachodzącego słońca, a kto na sen wiekuisty kłaść się musiał? Wasze wątpliwości rozwieje lektura tego raportu.

Odc. 48

Olgierd i Cedrik po upadku Brandonsfordu (podbitego wraz z resztą dorzecza Gromu przez Hiperborejczyków pod wodzą lorda Dagona) uciekli na południe. W trakcie taktycznego odwrotu poznali lorda Septymiusza Aureliusza (link) i skorzystali z jego zaproszenia na zamek Huldra. Za namową Aureliusza udali się na wschód od zagubionej drogi (lost road), by przeprowadzić badania obszaru położonego w dalszym biegu rzeki Largos (link). 

Jest też zupełnie możliwe, że było to jednak gdzie indziej, np. na Wielkiej Wyspie, na wschód od Doliny Matki (zob. dalej). Kolejna możliwość: rzecz działa się nad Rzeką Gromu przed upadkiem Brandonsford (co w sumie najbardziej pasuje).

Wyprawa kartograficzna i archeologiczna trwała ponad pół roku (1 heks = 1 tydzień mapowania i badania) i obfitowała w wiele niebezpieczeństw. Natrafiono na relikty zapomnianych cywilizacji (kapliczka św. Gilberta, runiczny kamień Piktów, czarny monolit z Kosmicznej Otchłani, grobowce poświęcone Nemed i Tolimanowi), przetrząśnięto wszystkie dziury i zakamarki. Nie obyło się bez walk z bytującymi w dolinie rzeki potworami (przeważnie nieumarłymi), ale ostatecznie udało się zwyciężyć (albo uciec).

Cedrik zdobył magiczny miecz, runy mocy z piktyjskiego kamienia zwiększyły energię życiową (kondycję) PC (Cedrik o 3 punkty, Olgierd o 1 punkt), a mapa zewnętrznych otchłani kosmicznych, wyryta na czarnym obelisku, pogłębiła ich zrozumienie wszechrzeczy (+10 000 XP).

*Wydarzenia z tego odcinka rozgrywały się w tym samym czasie, co odc. 41–42, w których Bruno i Wyrhołd eksplorowali Dolinę Matki na zachodnim wybrzeżu Wielkiej Wyspy.*

Odc. 49

Na zamku Huldra odbył się turniej rycerski. Podczas uroczystej ceremonii Olgierd i Cedrik zostali przyjęci do bractwa Rycerzy Ziem Jałowych. Bruno opowiedział nowym współbraciom o Wielkiej Wyspie, gdzie znajduje się największa na świecie figura Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Śmiałkowie postanowili udać się na pielgrzymkę (link).

Po przejściu przez teleport ruszyli w stronę figury i weszli do środka. Olgierd, z zawodu górnik, rozpoznał i uruchomił windę, którą wjechali na szczyt posągu. Tu odkryli podwójne działo jonowe wymierzone w Czarny Monolit z Kosmicznej Otchłani, wznoszący się nad brzegiem morza. Olgierd szarpnął za drążek: Jezus laserem z oczu strzelił do monolitu. Na szczycie obiektu z kosmosu zapłonęło złe oko i odpowiedziało ogniem. Promień śmierci okazał się silniejszy i figura Jezusa eksplodowała, a bohaterom ledwo udało się uciec.

Każdy musiał wykonać trzy rzuty obronne według wariantu Lakinga: przeciwko ognistemu podmuchowi (8+), trującym wyziewom (6+) i wreszcie by uniknąć spadającego gruzu (6+). Niepowodzenie skutkowało kolejnym rzutem obronnym zgodnie z tabelą walki przegranej (PLT). Ten dwustopniowy system znakomicie się sprawdził.

Poranieni ruszyli do wsi Lakit. Zanim tam jednak dotarli, czarny budyń z rzeki porwał Cedrika. Olgierd próbował go ratować, ale sam został mocno poparzony czarnymi mackami i musiał się wycofać. Tak zginął największy bohater Pustkowia Piktów!

We wsi Olgierd dowiedział się, że Morik, osada górnicza położona u stóp Góry-Ojca, została opanowana przez bandytów pod wodzą Rodzeństwa Śmierci. Ruszył w góry i znalazł sekretne wejście. W podziemiach spotkał grupkę karłów-skarbników, których wodzem jest Princilla. Karły zachowały neutralność wobec konfliktu, zawaliły wszystkie przejścia do ludzkich wyrobisk, ale przynajmniej udało się pohandlować. 

Zaopatrzony w blaster (miotacz błyskawic) pomaszerował w kierunku Czarnego Monolitu, by dokończyć to, co zaczął. Kamienia strzegł demon-wielka mucha. Olgierd zniszczył wroga błyskawicą, a następnie strzelił w osłabiony monolit, który popękał, zachwiał się i runął. Następnie śmiałek odwiedził sanktuarium Tolimana, groźnego boga, który obdarzył go jednym zaklęciem.

Czempion postawił sobie za cel rozprawianie się z bandytami. Wrócił w góry i wspiął się po pionowej ścianie do jaskini. Wypił miksturę niewidzialności i zakradł się do kopalni. Omal nie został wykryty, ale udało mu się porozumieć z jednym z zakutych w łańcuchy górników. Ten wskazał mu sekretne przejście, prowadzące prosto do komnaty braci, stojących na czele bandy.

Olgierd zaskoczył zbójów, którzy akurat grali w kości. Strzał z blastera rozniósł stół, ale obu nikczemnikom udało się odskoczyć. Wówczas bohater odwołał się do mocy Tolimana i strzelił laserem z oczu, spopielając jednego z braci. Drugiego po krótkiej walce zarąbał. Do komnaty wpadła reszta bandziorów, ale w starciu z czempionem nie mieli żadnych szans i padli jeden po drugim. Olgierd oswobodził górników i odszedł w stronę zachodzącego słońca (lub teleportu). Nikt go więcej nie widział.

*Wydarzenia z tego odcinka rozgrywały się w tym samym czasie, co odc. 43–47, w których Bruno, Donal, Gerwazy i Ronan walczyli z siłami barona Zardoza na terytorium kasztelanii Tusculum (na południe od zamku Drogat).*

Odc. 50

Na zamek Huldra przybyło dwóch wędrowców: to Gunther i Ulryk, słynni awanturnicy zasłużeni dla Starego i Magicznego Świata. Przynieśli ponure wieści. Otóż w Dolinie Czarnoksięskich Królów (link) odrodziła się potęga nieumarłego czarnoksiężnika Alaxusa, władcy minotaurów, który ongiś rządził krainą. Z letargu wybudziła go przed laty grupa Darkblade'a (link).

Uważny czytelnik zapewne dostrzeże, że Gunther i Ulryk mieli zostać uśmierceni po pojmaniu przez pachołków Wincentego z Dieselburga i odmowie konwersji na stronę Chaosu (link). Ponieważ jednak rozegrałem solowy epizod, w którym zamek Wincentego został skutecznie zaatakowany przez grupę NPC pod wodzą Gotreka i Feliksa, istniała szansa, że wojownik chaosu jednak nie przeprowadził egzekucji jeńców. O wszystkim przesądziły rzuty obronne (w obu przypadkach wypadło 9+/2d6). 

Wielcy herosi nie zamierzali siedzieć z założonymi rękami i czekać na nadejście piekielnych legionów Alaxusa. Wiedzieli, że mają tylko jedną szansę, aby zniszczyć zło. Septymiusz Aureliusz (pan na zamku Huldra i Jakor), Fryderyk Złotousty (pan na zamku Drogat i Aeravir), Donal (pan na zamku Tusculum) oraz Bruno przywdziali pancerze, wybrali broń i ruszyli w drogę. Dołączyli do nich Gunther i Ulryk. Ryzykowali wiele, bowiem wszyscy z wyjątkiem Aureliusza i Brunona nie mieli już w zapasie wskrzeszeń. Nie wszyscy mieli z tej wyprawy powrócić.

Za swą bazę obrali pograniczną strażnicę we wsi Waniewo. Szpieg i mędrzec dostarczyli ciekawych informacji. Otóż Alaxus porzucił swój grobowiec na dnie wielkiej rozpadliny i odbudował starożytną twierdzę na północnym wschodzie, zwaną Albus Amnis lub Bielszczany Stok (heks 0602). Fortecę otoczył permanentną ścianą ognia. Wyłącznik znajdował się w sercu wulkanu na północnym zachodzie (heks 0201). Tam właśnie skierowali się śmiałkowie.

Unikając patroli, dotarli do ognistej góry i zagłębili się w podziemia. Wyrąbali sobie drogę przez zastępy wojowników chaosu, trolli, ognistych duchów i demonów. Dotarli do wyłącznika i przestawili wajchę. W drodze powrotnej musieli zmierzyć się z oddziałem specjalnych strażników tego miejsca, gigantycznych mechanicznych minotaurów. Udało się zwyciężyć, ale Gunther padł rozrąbany wielkim toporem o podwójnym ostrzu.

Ruszyli w kierunku zamku. Bariera ognia upadła. Bohaterowie wdarli się do zamkowych podziemi. Dotarli na skraj przepaści, z której wyleciały dwa białe smoki. Bez trudu rozprawili się z gadami, ale rozpadlina była bardzo szeroka. Zwinny Fryderyk pobił rekord świata, ale zanim zdołał zamocować linę dla kolegów, już musiał walczyć z minotaurami. Reszta zebrała się na odwagę i skoczyła mu na pomoc — Ulryk runął w otchłań, sięgającą do wnętrza ziemi. Zostało ich czterech.

Fryderyk z racji swojej ponadludzkiej zręczności (DEX 19!) przesadził rozpadlinę bez żadnego testu, ale dla pozostałych konieczny był rzut obronny (6+ na 2d6). Nie udało się Ulrykowi, dla którego zrobiłem jeszcze sekretny rzut PLT, czy przeżył upadek: 10, więc jakimś cudem wykaraskał się z opresji. O jego przygodach w środku ziemi opowiemy może innym razem. 

Po zlikwidowaniu minotaurów podążyli korytarzem, ubili czerwonego smoka i przez sekretne drzwi dotarli do sali tronowej. Tu roznieśli straż przyboczną Alaxusa, złożoną z balrogów, czarnoksiężników i niebieskiego smoka. Ciężki krok i huk otwierających się drzwi obwieścił nadejście władcy ciemności. Zakuty w czarną zbroję i płonący ogniem olbrzym zaryczał i runął na drużynę, wymachując nabijaną ćwiekami maczugą. Bohaterowie wznieśli magiczne miecze i wzywając pomocy Mitry, Sigmara i Nemed ruszyli do ataku. Rozpętała się nawałnica błyskających ostrzy i młócącej maczugi. W końcu powalili straszliwego przeciwnika, ale padli Septymiusz i Fryderyk. Ten drugi skonał na rękach towarzyszy. Po zniszczeniu Alaxusa, zamek zawalił się, a ocalałe potwory poszły w rozsypkę. Trzej przyjaciele powrócili do Waniewa, niosąc na tarczy ciało poległego Fryderyka. 

Jakiś czas potem na zamku Huldra odbyła się wielka uczta i turniej. Przybył nań sam król. Lord Septymiusz Aureliusz otrzymał tytuł księcia i stał się panem terytorialnym całego regionu. Król podporządkował mu komesa Haakona z Lake Shore, Donala z Tusculum oraz Brunona, który w uznaniu swoich zasług otrzymał jako lenno zamek Drogat wraz z okręgiem. Dodatkowo, król uczynił Septymiusza opiekunem małoletniej córki Fryderyka, dziedziczki zamku Aeravir (była to rodowa dziedziczna włość jej matki, zamek Drogat miał Fryderyk jako lenno, które wygasło wraz z jego śmiercią, nie miał bowiem syna). Septymiusz, nie zwlekając, przeprowadził zrękowiny swojego młodocianego syna z córką Fryderyka, licząc, że w przyszłości jego ród przejmie i tę domenę.

Na tym kończy się saga o Rycerzach Ziem Jałowych.

Udział wzięli:

Olgierd, F-M 7, HP 23, XP 85 856
Cedrik, F-M 6, HP 21, XP 54 767 (poległ)

oraz

Septymiusz Aureliusz, F-M 9, HP 31, XP 300 216
Fryderyk Złotousty, F-M 8, HP 32, XP 188 062 (poległ)
Bruno, F-M 8, HP 33, XP 216 975
Donal z Tusculum, F-M 8, HP 31, XP 208 944
Ulryk, F-M 8, HP 36, XP 184 487
Gunther, F-M 9, HP 45, XP 267 352 (poległ)

4 komentarze:

  1. Fajnie się czyta te raporty. Takie autentyczne pulp fantasy, pełne dramatycznych przygód i archetypicznych scen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślałem, że to zakończenie przypadnie Ci do gustu ;)

      Usuń
  2. Komentarz dla potomnych: okazało się, że Dolina Czarnoksięskich Królów leży na wschód od terenów znanych z mapy do Barbarian Prince (dokładna lokalizacja zależy od tego, czy połączymy kafelki za pomocą rzek, czy też dróg). To tłumaczy, dlaczego Aureliusz, Fryderyk i spółka byli tak gotowi do interwencji. Na zachód od Barbarian Prince leży Goblin (łączy się rzekami), na południe Tusculum, a na północ - dorzecze Gromu, tzn. Westermarck lub Ostland (raczej Ostland).

    OdpowiedzUsuń
  3. Komentarz dla potomnych: Bruno wyruszył na południe i po wielu przygodach uzyskał pomoc tamtejszych panów zamkowych przeciwko zagrożeniu ze strony lorda Dagona.

    Rok potem barbarzyńcy z północy "wielką najechali siłą" i doszło do bitwy pod Lake Shore. Pomimo posiłków z południa koalicja pod dowództwem Rycerzy Ziem Jałowych była dwukrotnie mniej liczna, dlatego zdecydowano się na stoczenie bitwy obronnej, aby spróbować wykrwawić przeciwnika i złamać jego morale. Po 6 turach zażartego boju pojawiły się wyłomy w liniach obronnych, napastnicy wdarli się do miasta i wzięli obrońców w dwa ognie. Tego było już za wiele - duch walki upadł, połowa trzymających się na nogach złożyła broń, pozostali wycofali się do twierdzy (Keep). Na polu walki legli komes Haakon (kasztelan Lake Shore), słynni awanturnicy Gotrek i Feliks oraz, niestety, książę Septymiusz Aureliusz i Olgierd Mądry. Dagon podyktował twarde warunki, na które Bruno (objął dowodzenie po śmierci Aureliusza) przystał: zrzeczenie się żyznych, zaludnionych ziem kasztelanii Lake Shore wraz z miastem i twierdzą oraz wszystkich ziem barbarzyńskiego księcia aż po rzekę Nasser (wraz z zamkiem Jakora oraz ludnymi i bogatymi miasteczkami Ogon, Cumry i Angleae). Bruno wykupił jeńców z niewoli. Objął w posiadanie zamki Huldra i Aeravir, dodając je do domeny Drogat. Donal utrzymał się w Tusculum, a wszechmistrz Szczuron (ongiś hersz banitów, potem kapitan najemników) otrzymał gród kasztelański w Waniewie.

    Bruno dowiedział się od Mistrza Gotszalka, niegdyś przywódcy gildii magów z Wilkogrodu, że jego ojcem był słynny awanturnik Mroczne Ostrze (Darkblade), który zaginął przed laty w lochach Zimowiszcza w Magicznym Świecie. Gotszalk jest głęboko zaniepokojony o los swojego ucznia Harkona, który, opętany przez wirus z dyskietki Papatrfona, stał się Tadeuszem i zaginął. Otwiera to furtkę do dalszych przygód, ale to już zupełnie inna historia.

    OdpowiedzUsuń