niedziela, 2 lipca 2023

Raport miesięczny #6 [sesje 47–51]

Kolejny słaby miesiąc w moim wykonaniu. Na razie nie zanosi się na poprawę. Będę się jednak starał, aby mimo wszystko dalej coś prowadzić.

1. Mad Max of the Rings

System: World of Dungeons
Sesji: 5
Graczy: 4

Luźno powiązane ze sobą przygody kilku awanturników (wszystkie w trybie 1:1). Trzy sesje rozegrały się na mapie z paragrafówki Mystery of the Snow Pearls, która z powodzeniem robiła za postapokaliptyczne badlandy, dwie na innej mapce w innej części świata. Póki co umówiliśmy się z graczem (z którym odnowiłem kontakt po wielu latach — nie uczestniczył w żadnej z moich kampanii), że rzecz dzieje się przed rewolucją przemysłową, a więc w odległej przeszłości; być może protagonista jest przodkiem któregoś ze śmiałków z Mad Maxa. Nie wykluczam jednak, że wyodrębnię tę opowieść jako osobne uniwersum. Sprawdziłem zasady pbta w realu (to sukces, bo gram głównie online). Sesja była krótka, bo prędko doszło do zgonu bohatera, ale test wypadł pomyślnie. "Świat Podziemi" podoba mi się głównie dlatego, że zasady są skondensowane, ruchy nie są rozpisane, dużo pozostaje do uzgodnienia/rozstrzygnięcia na bieżąco, jak np. kwestia umiejętności, choć jest to potencjalnym zarzewiem konfliktu (niektórzy gracze mają skłonności do negocjowania konsekwencji w dół, by zminimalizować przegraną). Silnik sprzyja tworzeniu epickich historii rodem z Howarda, Andersona i Moorcocka w dużo większym stopniu niż klasyczne D&D (zwłaszcza niskopoziomowe). Na dobrą sprawę wkurzają mnie dwie rzeczy: zliczanie hapeków oraz zasobów (racji, bandaży, amunicji), czyli znowu dziedzictwo dedeków. Te elementy będę chciał poprawić, np. poprzez wirtualne zasoby i statusy w stylu DUNGEON! (ogłuszony, lekko ranny, ciężko ranny).