W maju w świecie gry wydarzyło się na tyle dużo, że postanowiłem opublikować raport miesięczny. Kampania draftowa (będąca, jak się okazało, prequelem) chwilowo poszła w odstawkę, za to skupiłem się na rozegraniu serii tzw. midqueli, o których już tu kiedyś pisałem. Głównym zadaniem tych sesji było dodanie uniwersum Trzynastego Stulecia głębi poprzez wypełnienie białych plam na mapie, łączenie wątków, wyjaśnianie losów postaci etc. Myślę, że pomału zbliżam się z tym do końca i niebawem będę mógł przedstawić nową wersję kalendarium. Na liczniku 427 sesji (od lutego 2016 r.). Czy uda się dobić do 500 w ciągu 10 lat?
sobota, 31 maja 2025
wtorek, 29 kwietnia 2025
Raport miesięczny #3-4 [sesje 13-25]
Zgodnie z zapowiedzią publikuję nowy numer dwumiesięcznika. Nikt się specjalnie nie uskarżał na brak raportów. Jest to spora oszczędność czasu, choć przyznaję, że szczegóły prędko umykają z pamięci. Może nie najgorszym rozwiązaniem byłoby napisanie krótkiego podsumowania po każdej sesji? Zdaje się, że moi gracze przynajmniej przez jakiś czas prowadzili tego rodzaju kronikę.
wtorek, 4 marca 2025
Raport miesięczny #1-2 [sesje 1-12]
Przyznam, że straciłem serce do pisania tych raportów, ale kilka osób się dopytywało, więc może warto kontynuować. Na razie przejdę na nadawanie dwumiesięczne, choć rozważałem i kwartalne sprawozdania. Jest jednak o czym pisać, bo kampania fajnie się rozwinęła. I choć niektóre osoby pojawiły się na chwilę i zniknęły niczym kometa, wykształcił się w miarę stały skład 3–4 graczy, co w zupełności wystarczy. Coraz lepiej poznajemy szkicowe zasady, swobodnie przełączając się między 2d6 a d20, zgodnie z potrzebą chwili. Nie brakło sytuacji komicznych, były również trudne wybory i emocjonujące bitwy, po których nie mogłem zasnąć do późna. Przykładowo w Dolinie Muminków drużyna starła się z bandą kozołupów (HD 2, chainmail & morning star). Była to największa jak dotąd potyczka rozegrana przeze mnie na zasadach M2M, gdzie 15 stanęło naprzeciw 20, przy czym niektórzy walczyli pieszo, inni konno, a jeszcze inni na wozie, mieliśmy więc okazję przetestować rozmaite sytuacje i manewry. Po 33 sesjach mamy 92 zgony — postać ginie średnio co godzinę. Fight On!
piątek, 24 stycznia 2025
"Tak grali". Korzenie OSR - OD&D i nie tylko
Na kanale Błękitnego Klucza opublikowano nagranie z mojej prelekcji, wygłoszonej w ramach Tygodnia OSR. Opowiadałem o początkach RPG, które są głęboko osadzone w literaturze fantasy oraz grach wojennych. Omówiłem pierwszy draft D&D z lipca 1973 roku. Było to pierwsze moje wystąpienie online, tak więc zupełnie nowe doświadczenie. Mam nadzieję, że nie ostatnie! Wielu z poruszonych przeze mnie zagadnień (niestety, z racji braku czasu bardzo pobieżnie) można by poświęcić osobny wykład. Zachęcam do zapoznania się z tym materiałem i oczywiście do dyskusji w komentarzach na YouTube lub na blogu.
niedziela, 5 stycznia 2025
Podsumowanie roku 2024
W 2024 roku rozegrałem 73 sesje. 57 z nich sam poprowadziłem (co daje 78%), w 16 uczestniczyłem jako gracz. Szału nie ma. Tendencja jest wyraźnie spadkowa (2023: 134, 2024: 123), ale nie martwi mnie to. Muszę przyznać, że po dekadzie intensywnego grania i prowadzenia jestem już tym trochę zmęczony. Zredukowałem granie u kogoś, bo przestało mnie to już bawić. W prowadzeniu dalej znajduję frajdę, głównie z racji wspólnego tworzenia opowieści, obserwacji, jak radzą sobie gracze w obliczu trudności, oraz możliwości rozwijania własnych uniwersów. Przypuszczam, że dawno bym się znudził, prowadząc przygody w cudzych światach, a tak ciągle jeszcze jest wiele białych plam do zapełnienia. Ponadto nie samym RPG człowiek żyje — w minionym roku miałem zwyczajnie mniej czasu. Zmieniłem pracę, co kosztowało mnie sporo nerwów i energii. Dużo (jak na mnie) podróżowałem, odwiedzając m.in. Islandię (dwukrotnie), Norwegię i Portugalię, poza tym kilka razy byłem nad Bałtykiem i w Tatrach, a i wycieczek w pobliskie Sudety było całkiem sporo; łącznie ponad miesiąc spędziłem w górach. Byłem na jedynym koncercie Cirith Ungol w Polsce (czekałem na to ponad 20 lat). Uczyłem się tropić wilki i nie tylko. Wróciłem też do czytania, może z czasem zacznę zamieszczać tu recenzje książek. Jeśli chodzi o sesje poprowadzone, to 46 z nich odbyło się online (80%). I dobrze — docelowo mógłbym grać tylko w ten sposób, sesje na żywo zbyt często tonęły w dygresjach nie w temacie, zakrapianych alkoholem. Prawie tyle samo, bo aż 44 stanowiły spotkania 1:1. I tu pragnę szczególnie podkreślić wkład jednego gracza — Oela, który rozegrał 26 takich samotnych sesji, co stanowi 45,6% całego mojego rocznego urobku. Gdy wszyscy inni zawiedli, Oel samotnie niósł ogień, pomagając mi przetrwać do końca roku, kiedy to uaktywniło się kilku czytelników tego bloga i wróciło drużynowe granie. Czy uda się sformować stały skład do regularnego grania? Tradycyjnie — zobaczymy. FIGHT ON!
Subskrybuj:
Posty (Atom)