Zbiorczy raport z kolejnych pięciu odcinków kampanii. Zwłaszcza pierwsze trzy sesje były bardzo spektakularne, w ręce drużyny wpadło łącznie ok. 300 tys. sztuk złota. Udało się zabić kilka smoków i złupić ich skarbce w podziemiach — można zatem śmiało powiedzieć, że graliśmy w D&D tak, jak kiedyś grali! Straty były, ale większość poległych PC i tak udawało się wskrzesić, choć głównie dzięki zastosowaniu licznych dupochronów. Dysponujące straszliwymi zionięciami smoki to jedne z nielicznych istot, które mogą zagrozić postaciom mającym po 30–40 HP. Gorzej radzili sobie przyboczni, na ogół słabsi od głównych bohaterów tej opowieści. Mimo wszystkich przeciwności walka trwa!
W pierwszej sesji na czele drużyny stanął Ifryt. W drugiej dowodzenie przejął Wojtek (po raz pierwszy w tej kampanii, ale ogromnie zasłużony dla uniwersum, począwszy od 2016). Sesje 3–4 to panowanie Janka, a następnie pałeczka przeszła ponownie w ręce Ifryta. W modelu rozgrywki zasadniczo nic się nie zmieniło: OD&D, CM, Roll20, Discord, One Page Dungeon, Barbarian Prince, Story Cubes.
Ifryt oczyścił z plugastwa i odrestaurował świątynię bogini Duffyd, tworząc nowy Punkt Światła. Jeden z NPC Ortax objął później funkcję opata (lamy) tego chramu. Następnie Wojtek odkrył i złupił położone na północy ruiny Pelgar, w których znajdował się grobowiec starożytnego czarnoksiężnika.
W międzyczasie doszło do ważnych zmian w księstwie Drogat. Otóż książę Pierre wraz z całą rodziną został zamordowany przez niewidzialnego prześladowcę, wysłanego przez licza z krypty pod zamkiem, do której dokopali się krasnoludzcy górnicy. Czempioni księcia zabili wprawdzie licza, ale zginęli w walce z dziwnymi smokami z jego straży przybocznej. Przeżył tylko jeden rycerz, Glendor IV, który dołączył następnie do drużyny. Jednocześnie baron Zardoz z zamku Huldra zaatakował znienacka księstwo Drogat, zajmując wieś Erwyn. Armia Pierre'a zdezerterowała i poszła w rozsypkę, a majordomus zdefraudował całą forsę ze skarbca. Wszystkie te epizody rozegrałem samodzielnie.
W tym momencie na arenę dziejów wkroczył Janek. Zabił dziwne smoki (przypominające ksenomorfy z serii Alien), a następnie pomaszerował na północ do Erwyn. Chmurą insektów przegnał regularnych żołnierzy Zardoza (część z nich utonęła w rzece Nesser), a najemników przekupił, by odeszli z krainy. Następnie zainwestował sporą sumę (pozyskaną ze skarbu licza) w budowę granicznego grodu, zaciąg nowych wojsk i daninę należną królowi. Zarysowała się bowiem szansa na przejęcie przez któregoś ze śmiałków domeny Drogat, która wskutek upadku domu Pierre'a stała się puścizną (działa tzw. prawo kaduka). Wybór padł na Fryderyka. Król rozpatrzył kandydaturę pozytywnie. W ten sposób Fryderyk Złotousty przeszedł na emeryturę jako książę Drogat.
Pozostali, po bezskutecznym poszukiwaniu trzech czerwonozłotych smoków, które wykluły się z jaj i grasują gdzieś w górach (gracz odpuścił wcześniej walkę z plemieniem olbrzymów strzegących jaj w jaskini i oto efekt zwlekania), ruszyli do ruin Sulwyth, gdzie wpadli w zasadzkę czerwonego smoka. Od zionięcia zginął Septimus Aurelius i wielu innych. Oktawian i Baltazar z wielkim trudem odzyskali zwłoki poległego lidera, które jednak zostały tak zwęglone, że nie można było go wskrzesić (Burnt Crisp). Niezbędne stało się uzyskanie życzenia. Drużyna, zasięgnąwszy opinii Duffyd za pośrednictwem Ortaxa (Commune), ustaliła, że życzenie można wypowiedzieć w tajemniczej świątyni Zhor, położonej gdzieś na północy, za górami, za lasami.
Wcześniej jednak bohaterowi postanowili uratować świat. Z różnych stron krainy dochodziły bowiem niepokojące pogłoski o wiedźmie, która tworzy armię ludzi-motyli i przygotowuje nadejście boga-ważki, demona z zewnętrznych otchłani. Awanturnicy wdarli się do domu wiedźmy, gdzie pokonali kolejne hordy odrażających hybryd i chimer, będących połączeniem ludzi, potworów i owadów. Ostatecznie miotająca kulami ognia wiedźma padła od strzały Oktawiana, który jako jedyny ostał się żywy i puścił z dymem laboratorium, niwecząc podły plan. Po wskrzeszeniu części kompanów i zrekrutowaniu garstki nowych, wyruszyli do świątyni Zhor...
Udział wzięli:
PC
Septymiusz Aureliusz, F-M 8, HP 29 (poległ)
Fryderyk Złotousty, F-M 8, HP 32
Baltazar "Czarny Rycerz", F-M 7, HP 39
Oktawian, F-M 8, HP 42
Bruno, F-M 4, HP 16 (poległ)
NPC
Brandon, F-M 7, HP 33 (poległ)
Drebb, F-M 6, HP 31 (poległ)
Glom Mocny, M-U 4, HP 6 (poległ)
Wilberd Milczący, C 5, HP 16 (poległ)
Eggo ze Świętego Bractwa, C 4, HP 12 (poległ)
Glendor IV, F-M 7, HP 30 (poległ)
Shobaffum, M-U 4, HP 7 (poległo)
Ortax, sługa Duffyd, C 7, HP 29
Beska Miltar, M-U 5, HP 16
Swinney, F-M 4, HP 12
Getrin, F-M 4, HP 22
W walce z wiedźmą naprawdę niewiele brakowało, żeby wszyscy zginęli i Kosmiczna Ważka spadła na świat. I tu nawet nie było tych groźnych zionięć, a i tak straty były duże. Zasady używane w tej kampanii mają wg mnie bardzo dobry poziom śmiertelności. Jak najbardziej postaci giną, ale rzadko jest to od jednego ataku.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest też wpływ na świat. Obrona księstwa i zasłużona emerytura na tronie, a także stworzenie nowego Punktu Światła. Nie mówiąc już o uratowaniu świata. (W pełni wierzę, że jakby nam się to nie udało, to wpłynęłoby to na dalsze przygody.)
Zapewniam, że tak by było - story cubes można wprawdzie różnorako interpretować, ale wylosowałem kilka naprawdę niepokojących kombinacji. To zasługa wymieszania różnych zestawów, co daje naprawdę fajne, "pulpowe" rezultaty. Zdążyłeś w ostatniej chwili, choć warto podkreślić zasługę Janka, który podjął decyzję o wplątaniu drużyny w tę kabałę (dla potomności: ostatnia sesja rozpoczęła się in medias res, z ekipą otoczoną przez rój motylołaków).
UsuńA przygody na poziomie Superhero lubię chyba najbardziej. W końcu wychowałem się na Iliadzie, Eddzie, Howardzie i Wagnerze. To zupełnie naturalne, że postać o takiej randze coś już w świecie znaczy i może nadawać bieg wydarzeniom, a nie być tylko pionkiem, pomagierem potężnego NPC lub bezosobowego fatum (czytaj: mistrza gry).