108. odcinek mega-kampanii. Dwóch graczy eksploruje okolice Nowego Midgardu. Większość sesji wypełniły walki, momentami bardzo żmudne. Nie obyło się bez ofiar w szeregach drużyny. Kto wyszedł z opresji cało, dowiecie się z lektury raportu. PS Czytelnik winien docenić pracę drużynowego kartografa. Nasze mapki wyglądają coraz lepiej. Fight On!
Drużyna szykuje się właśnie do nowej wyprawy, gdy do auli barona Emeryka wpada zziajany posłaniec. Nowy Midgard został zaatakowany przez stado 6 wyvern! Gady pustoszą okoliczne pastwiska. W skład pospiesznie zorganizowanego oddziału karnego wchodzą miejscowi wojownicy: czempion, 3 myrmidonów i 5 herosów oraz Gurczen i Ważko. Czarodziej Aulus Apollinus błyskawicami likwiduje 2 osobniki. Wreszcie po długiej walce pozostałe wyverny zostają zarąbane. Ginie jeden z myrmidonów, kilku innych bohaterów powalił jad, ale szczęśliwie w grodzie są odtrutki (podarki od druidów).
Nic już nie stoi na przeszkodzie, aby Gurczen mógł wyruszyć do starożytnych ruin Antiochii. Do drużyny lorda przyłącza się dwóch herosów, po walce z wyvernami wyniesionych do rangi rębaczy: Jumbo i Natur. Ważko natomiast otrzymuje upragniony pas rycerski i jest już pełnoprawnym herosem.
Jadą przez prerię, pustynię i las, odwiedzają góry (zwane Smoczymi lub Przeklętymi, z wierzchołka nie widać nic ciekawego), a następnie zapuszczają się na bagna. Wreszcie w sercu trzęsawiska natrafiają na ruiny miasta. Zapadnięte wały z tunelami i przepustami, żelazne drogi (podobną widział Gurczen przed laty w podziemiach Midgardu, w części zwanej METRO) i budynki o dziwnej architekturze: prostopadłościany z szarego jednolitego kamienia. W ruinach roi się od żywych trupów, ale magiczny amulet skutecznie chroni śmiałków przed tymi stworami.
Wchodzą do dużego zielonego budynku z napisem RADIO i przeszukują piętro po piętrze. Korytarz wiodący do głównej sali przegradza dziwaczne monstrum – ogromnych rozmiarów rozmiękła bulwiasta roślina z falującymi pędami. Bój jest zacięty; roślina usiłuje pochwycić awanturników, obezwładnić i wciągnąć do ohydnego otworu gębowego. Pomocna okazuje się pochodnia, ale zanim potwora udaje się rozsiekać i spalić, nieszczęsny Ważko ginie rozerwany na pół. Gurczen wynosi z komnaty 2 odbiorniki. Następnie w ponurych nastrojach wracają do Nowego Midgardu, gdzie odbywa się uroczysty pogrzeb dzielnego Gustawa Wazy. Jumbo i Natur pozostają przy boku Gurczena, który przekazuje Aulusowi odbiornik do badań.
Lord dowiaduje się, że w lesie na południowym wschodzie swoją siedzibę ma Straż Leśna. Postanawia zatem odwiedzić leśniczówkę. Śmiałkowie bez trudu docierają do dworzyszcza, ale wpadają w zasadzkę. Strażnicy są nieubłagani i zgodnie z obowiązującym prawem wypisują Gurczenowi mandat w wysokości 4 tys. sztuk złota za poruszanie się po lesie bez upoważnienia.
Udaje się mimo wszystko nawiązać nić porozumienia. Pogranicznicy znali Jonasa, który poległ w ruinach wieży Vestora II, i składają Gurczenowi propozycję dołączenia do oddziału pościgowego. Otóż na zachód stąd pojawili się bandyci, którzy mają zamiar napastować podróżnych na niedawno otwartym trakcie, łączącym księstwo Odrowąża z baronią Braunsztynu. Maszerują lasem przez cały dzień. O świcie podkradają się pod obóz bandytów i zasypują ich gradem strzał. Ochłonąwszy, wrogowie przypuszczają kontratak. Leśniczych jest 11, zbójów 12, do tego wódz – potężny czarnoskóry wojownik, którego podejmuje Gurczen i jego przyboczni. Jumbo zostaje zarąbany, chwilę potem głowa herszta leci kilka metrów w krzaki. Bandyci toczą wyrównany bój z leśnikami (po obu stronach zostaje tylko garstka walczących), ale gdy Gurczen i Natur nadciągają z odsieczą, opuszcza ich odwaga i składają broń. Lord używa zwojów leczniczych i udaje się przywrócić do zdrowia niemal wszystkich kombatantów, także bandytów.
Po powrocie do Nowego Midgardu Gurczen prezentuje baronowi 10 zbójów w pętach. Wyrok może być tylko jeden – śmierć przez powieszenie. Śmiałek skutecznie przekonuje jednak Emeryka, by skorzystał z prawa łaski, wojowie okazali bowiem skruchę i zadeklarowali wolę nawrócenia. Może jeszcze będą z nich ludzie?
Tymczasem Aulus uruchomił odbiornik. Okazuje się, że za pomocą tego starożytnego urządzenia można również komunikować się na odległość. Gurczen łączy się z Ojcem Radeuszem (a więc lama Dezyderiusz nie zawiódł i bezpiecznie dowiózł nadajnik do Polanicy) i opowiada o nowych odkryciach. Patriarcha obiecuje przysłać do Nowego Midgardu wysokiego rangą duchownego. Jest tylko jeden warunek – musi powstać nowy trakt, by zredukować ryzyko zagubienia. Gurczen wykłada sporą sumę na plany budowy dróg.
Wystąpili
Drużyna szykuje się właśnie do nowej wyprawy, gdy do auli barona Emeryka wpada zziajany posłaniec. Nowy Midgard został zaatakowany przez stado 6 wyvern! Gady pustoszą okoliczne pastwiska. W skład pospiesznie zorganizowanego oddziału karnego wchodzą miejscowi wojownicy: czempion, 3 myrmidonów i 5 herosów oraz Gurczen i Ważko. Czarodziej Aulus Apollinus błyskawicami likwiduje 2 osobniki. Wreszcie po długiej walce pozostałe wyverny zostają zarąbane. Ginie jeden z myrmidonów, kilku innych bohaterów powalił jad, ale szczęśliwie w grodzie są odtrutki (podarki od druidów).
Nic już nie stoi na przeszkodzie, aby Gurczen mógł wyruszyć do starożytnych ruin Antiochii. Do drużyny lorda przyłącza się dwóch herosów, po walce z wyvernami wyniesionych do rangi rębaczy: Jumbo i Natur. Ważko natomiast otrzymuje upragniony pas rycerski i jest już pełnoprawnym herosem.
Jadą przez prerię, pustynię i las, odwiedzają góry (zwane Smoczymi lub Przeklętymi, z wierzchołka nie widać nic ciekawego), a następnie zapuszczają się na bagna. Wreszcie w sercu trzęsawiska natrafiają na ruiny miasta. Zapadnięte wały z tunelami i przepustami, żelazne drogi (podobną widział Gurczen przed laty w podziemiach Midgardu, w części zwanej METRO) i budynki o dziwnej architekturze: prostopadłościany z szarego jednolitego kamienia. W ruinach roi się od żywych trupów, ale magiczny amulet skutecznie chroni śmiałków przed tymi stworami.
Wchodzą do dużego zielonego budynku z napisem RADIO i przeszukują piętro po piętrze. Korytarz wiodący do głównej sali przegradza dziwaczne monstrum – ogromnych rozmiarów rozmiękła bulwiasta roślina z falującymi pędami. Bój jest zacięty; roślina usiłuje pochwycić awanturników, obezwładnić i wciągnąć do ohydnego otworu gębowego. Pomocna okazuje się pochodnia, ale zanim potwora udaje się rozsiekać i spalić, nieszczęsny Ważko ginie rozerwany na pół. Gurczen wynosi z komnaty 2 odbiorniki. Następnie w ponurych nastrojach wracają do Nowego Midgardu, gdzie odbywa się uroczysty pogrzeb dzielnego Gustawa Wazy. Jumbo i Natur pozostają przy boku Gurczena, który przekazuje Aulusowi odbiornik do badań.
Lord dowiaduje się, że w lesie na południowym wschodzie swoją siedzibę ma Straż Leśna. Postanawia zatem odwiedzić leśniczówkę. Śmiałkowie bez trudu docierają do dworzyszcza, ale wpadają w zasadzkę. Strażnicy są nieubłagani i zgodnie z obowiązującym prawem wypisują Gurczenowi mandat w wysokości 4 tys. sztuk złota za poruszanie się po lesie bez upoważnienia.
Udaje się mimo wszystko nawiązać nić porozumienia. Pogranicznicy znali Jonasa, który poległ w ruinach wieży Vestora II, i składają Gurczenowi propozycję dołączenia do oddziału pościgowego. Otóż na zachód stąd pojawili się bandyci, którzy mają zamiar napastować podróżnych na niedawno otwartym trakcie, łączącym księstwo Odrowąża z baronią Braunsztynu. Maszerują lasem przez cały dzień. O świcie podkradają się pod obóz bandytów i zasypują ich gradem strzał. Ochłonąwszy, wrogowie przypuszczają kontratak. Leśniczych jest 11, zbójów 12, do tego wódz – potężny czarnoskóry wojownik, którego podejmuje Gurczen i jego przyboczni. Jumbo zostaje zarąbany, chwilę potem głowa herszta leci kilka metrów w krzaki. Bandyci toczą wyrównany bój z leśnikami (po obu stronach zostaje tylko garstka walczących), ale gdy Gurczen i Natur nadciągają z odsieczą, opuszcza ich odwaga i składają broń. Lord używa zwojów leczniczych i udaje się przywrócić do zdrowia niemal wszystkich kombatantów, także bandytów.
Po powrocie do Nowego Midgardu Gurczen prezentuje baronowi 10 zbójów w pętach. Wyrok może być tylko jeden – śmierć przez powieszenie. Śmiałek skutecznie przekonuje jednak Emeryka, by skorzystał z prawa łaski, wojowie okazali bowiem skruchę i zadeklarowali wolę nawrócenia. Może jeszcze będą z nich ludzie?
Tymczasem Aulus uruchomił odbiornik. Okazuje się, że za pomocą tego starożytnego urządzenia można również komunikować się na odległość. Gurczen łączy się z Ojcem Radeuszem (a więc lama Dezyderiusz nie zawiódł i bezpiecznie dowiózł nadajnik do Polanicy) i opowiada o nowych odkryciach. Patriarcha obiecuje przysłać do Nowego Midgardu wysokiego rangą duchownego. Jest tylko jeden warunek – musi powstać nowy trakt, by zredukować ryzyko zagubienia. Gurczen wykłada sporą sumę na plany budowy dróg.
Wystąpili
STR 14, INT 16, WIS 13, CON 12, DEX 17, CHA 13, XP 337 360
oraz
Heros Gustaw Waza ps. "Ważko", F-M 4, HP 13, FC Hero (poległy)
Rębacz Jumbo, F-M 5, HP 24, FC Hero +1 (poległy)
Rębacz Natur, F-M 5, HP 20, FC Hero +1
Srogi mandat za poruszanie się po lesie bez upoważnienia, to jest dopiero czyste fantasy, absurd i pulpa!
OdpowiedzUsuńCo zrobić, taki los awanturnika w trudnych czasach :D
UsuńMapka faktycznie ładna. I w dodatku kolorowa! :)
OdpowiedzUsuńGracz ma nowe kredki ;) jak dla mnie taka mapa bije na łeb wszystkie Hexographery i inne.
Usuń