piątek, 1 października 2021

Kometa nad Mezopotamią w Starym Świecie

Zbiorczy raport z 2 kolejnych sesji i kilku epizodów rozegranych pomiędzy nimi. Łącznie to już 17 sesji (14 odcinków głównego wątku i 3 poboczne). Przypuszczam, że dobijemy do 20 i zakończymy ten rozdział, chyba że PC polegną wcześniej.

Odc. 13

Gunter i Ulryk, głęboko zakonspirowani na wsi pod Nyzą, prowadzą skomplikowaną grę wywiadowczą. Usiłują skłócić dwóch władców księstwa Nyzy: złego wysokiego księdza Athelstana i lorda Rycymera. Napadają na leśniczówkę i wybijają załogę wiernych Athelstanowi żołnierzy. Następnie podpalają dworek myśliwski Rycymera, podrzucając odznakę wojsk antykleryka. Na wsi rozpuszczają plotki i opłacają pamflet, który jest kolportowany na ulicach Nyzy. W efekcie wzburzony lud domaga się wyjaśnień. Athelstan niechętnie zaprasza Rycymera na swój dwór; wśród ochroniarzy tego ostatniego są nasi śmiałkowie. Skutek jest odwrotny do zamierzonego – zamiast skoczyć sobie do gardeł, chaotyczni władcy padają sobie w objęcia (Reakcja: 12), zapominając wszelkie urazy. Podczas uczty nikt nie jest na tyle pijany, by udało się uderzyć z zaskoczenia. Gunter i Ulryk ulatniają się z Nyzy, świadomi, że tamci wnet połapią się we wszystkim. Po piętach awanturników depczą też zabójcy wysłani przez rozwścieczonego niewykonaniem zadania lorda Agara, nieumarłego władcy Piekła.

Intermezzo

W tym czasie Dalibor podejmuje samotną wyprawę na północ w celu odszukania zwłok swoich kompanów: Totili i Gadariga. Udaje się ewakuować ciało tego drugiego. Król Lasu wskrzesza barbarzyńcę, który jednak okazuje się nielojalny i przy pierwszej okazji dezerteruje. Gadarig dociera do krainy Magicznych Wrót (Yanardag). W zamian za skradzioną Daliborowi tarczę boga Tolimana, miejscowa wiedźma przywraca do życia innego woja – Toryzmunda.

Do wioski przybywa wielu uchodźców z dalekiego wschodu, przynosząc wieści o upadku królestwa Indoczech. Zniechęceni Kommodus i Andrea rezygnują z wyprawy śladami Guntera i Ulryka. Stają przed obliczem Króla Lasu i wypowiadają życzenia (do życia wraca Gerda, poległa podczas kampanii ostlandzkiej), a następnie przez Magiczne Wrota wracają do Ostlandu (najpewniej wraz z Daliborem).

Odc. 14

Gunter i Ulryk wraz z przybocznymi (Magiem, Księciem i Poszukiwaczem Przygód) uchodzą przed pogonią do puszczańskiej krainy zwanej Międzyrzeczem. Przedzierają się przez wrogą dzicz (Mag ginie w zasadzce urządzonej przez potwory pod wodzą Księcia Demonów) i po 2 tygodniach docierają do Yanardag.

Dwie grupy uchodźców ze wschodu, górale z Bałkanów i rolnicy z Indoczech, jednoczą się i zakładają nową osadę u stóp dawnego zamku wampirów. Swoim władcą wybierają Księcia, który przyjmuje imię Yaser I. Poszukiwacz Przygód również opuszcza drużynę i zostaje kapitanem książęcej gwardii. Władzy nowego lorda nie uznają dotychczasowi mieszkańcy krainy.

Do drużyny przyłączają się za to Gadarig i Toryzmund. Gunter i Ulryk wybierają się do Króla Lasu i dzięki podwójnemu życzeniu przywracają do świata żywych Harkona, maga z Piekła rodem, poległego pod koniec kampanii ostlandzkiej. Nie potrafią go jednak odszukać w Wolfenburgu.

Śmiałkowie wyprawiają się do Międzyrzecza i badają pradawne świątynie i grobowce w puszczy. W trakcie przeprawy przez niebezpieczne Skalne Wrota, osłabieni wskutek zarazy i błądzący we mgle, spotykają przerażającego Wielkoluda, który porywa Toryzmunda i składa go w ofierze. Wtem! Z nieba spada Kometa – apokaliptyczna gwiazda niszczy wielkoluda. Niestety, ciało nieszczęsnego barbarzyńcy również zostaje unicestwione. Pozostali w ponurych nastrojach wracają do Yanardag.

Wystąpili

Gunter, F-M 7 – myśliwy z Ostlandu
Ulryk, F-M 6 – zabijaka z Ostlandu
Gadarig, F-M 4 – barbarzyński woj z północy
Toryzmund, F-M 1 – barbarzyński woj z północy [zded]

OKIEM SĘDZIEGO


Świat Magicznych Wrót całkiem nieźle się nam rozwinął przez te kilkanaście sesji. Mam już 6 map (kraina z Nieplanowanej Wyprawy, pustkowia na północy i południu, Bałkany, Międzyrzecze x2), a część obszarów naszkicowałem tylko pobieżnie (królestwo Chaosu: Piekło, Nyza i Piekiełko, królestwo Indoczech: Litovel i Popowice oraz rozległe pustkowie przedzielające te królestwa; do tego archipelag 12 wysp z 2 osadami targowymi). Na chwilę obecną uważam, że wszystkie te krainy leżą na innym kontynencie niż Ostland i Midgard. Nie jest to więc Stary Świat, na co wskazuje również odmienna kultura (nieznane tam bóstwa – Nemed, Toliman).

Międzyrzecze to 2 mapy 8x8, 1 heks odpowiada 20 milom (polubiłem tę skalę). Tym razem nie losowaliśmy rzeźby terenu (wszędzie jest puszcza). Jedna mapka jest częściowo zapełniona (używałem jej chwilę w zupełnie innej kampanii i teraz odkopałem), na drugiej naniosłem losowo miejscówki. Przygodę sprawdzałem na każdym heksie z szansą 5-6/d6. W dalszym ciągu eksperymentujemy z elementami Magicznego Miecza. Podczas ostatniej sesji połączyłem karty wrogów oraz część nieznajomych i spotkań w jedną talię. Jeśli kostka wskazała na przygodę, rzucałem d6 na liczbę kart zdarzeń. Stąd zasadzka 6 przyjemniaczków: Książę Demonów, Demon, Upiór, Duch Zagłady, Przybysz z Krainy Cieni i Fomoraig; innym razem mieliśmy Hadrona na Trójgłowym Smoku, jeszcze lepszym połączeniem była: Zaraza, Mgła, Wielkolud i Kometa.

Potwory mogły sumować swoje parametry Miecza i Magii, a walkę rozstrzygaliśmy pojedynczym rzutem 2d6 z modyfikatorami za magiczne bronie, dodatkowych kombatantów i wysokopoziomową zdolność bojową, ale nie więcej niż +3. Wynik większy niż Miecz potworów: przeciwnik zabity, równy: przegnany, niższy: PC przegrał i otrzymuje obrażenia. Nieco inaczej rozwiązaliśmy walkę magiczną. O ile taki np. książę mógł ją toczyć, to dedekowi PC już nie bardzo. Zamiast tego wykonywali rzut obronny przeciw czarom i w razie porażki otrzymywali obrażenia. Walki były szybkie i wściekłe, ale chyba jednak zbyt łatwe (większość potworów jest bardzo słaba).

Żałuję, że mam tylko podstawkę MM, bo zdarzenia pomału zaczynają się powtarzać. Ponieważ wszystkie dodatki i tak są dostępne w sieci, być może wykorzystam przynajmniej część (np. mocniejsze potwory) i zamiast kart będę losował z tabeli.

7 komentarzy:

  1. Przeczytałem raport z przyjemnością. Rzeczywiście rozrosły się pięknie te krainy, karty historii bohaterów zapisane są już niezliczonymi przygodami. Najciekawsza jest dla mnie obserwacja jaką drogę przebyłeś jako mistrz gry od czasów publikacji gościnnych u Ojca Kanonika. Wiele wolt mechanicznych, szperanie w archiwach rpg, testowanie przeróżnych rozwiązań ze starych gier, a teraz swobodne żonglowanie tym wszystkim i prowadzenie z dużą dozą improwizacji, uproszczenia i bardzo ciekawego mieszania elementów (świetny pomysł z tymi kartami MiM). Doceniam, podziwiam i śledzę nadal. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za dobre słowo!

      For the record - jako pierwszy po Magiczny Miecz sięgnął Wolfgang Schwarzenatter. Na swoim blogu "Fear and loathing in the Old World" oraz na fejsie opublikował sporo materiałów z kampanii, w której mam przyjemność uczestniczyć. Pewnie bym nie odkurzył tej gry, gdyby nie Wolf.

      Co do reszty, to fakt, długą drogę przeszedłem i od czasów kanonicznych wiele się pozmieniało. Przez te wszystkie lata sporo przeczytałem i przemyślałem, teraz to procentuje. Szkoda tylko, że drużyna się rozsypała ;)

      Usuń
  2. Chyba faktycznie walki był zbyt proste, skoro ekipa Książę Demonów, Demon, Upiór, Duch Zagłady, Przybysz z Krainy Cieni i Fomoraig została przez drużynę zgładzona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Miecz jako Target Number dla 2d6 niezbyt się sprawdził nawet przy łączeniu potworów w grupy. Lepsze byłoby podwojenie wartości Miecza, ale co wtedy z Wilkołakiem i Księciem Demonów (Miecz 10)? Rozważam jeszcze pójście full MM, czyli przeciwstawny test Miecz+d6 (u dedekowych bohaterów odpowiednikiem Miecza byłby poziom). Większość potworów jednak i tak będzie zbyt słaba, chyba że wykorzystam kart z Jaskini ;)

      Usuń
  3. Fear and Loathing Wolfganga oczywiście także od dawna śledzę i wiem że stamtąd przyszedł pomysł wplecenia elementów MiM. W ogóle jest jeszcze u nas jakiś blog o takim profilu jak Wasze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oel: http://szufladarpg.blogspot.com/
      Ifryt: http://ifrytrpg.blogspot.com/
      Adam: http://konkwistadorzy.blogspot.com/

      Usuń
  4. O, dzięki. Oba blogi kojarzę ale dawno tam nie byłem. Trzeba nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń